Komórki niszczą szare komórki?
Mieszkańcy osiedla 3 lutego w Słońsku stanowczo sprzeciwiają się postawieniu masztu sieci komórkowej w pobliżu ich mieszkań. Boją się o swoje zdrowie. Pismo do wójta, zgłaszające protest, podpisało 50 osób – pisze Gazeta Lubuska.
Maszt sieci komórkowej ma stanąć zaledwie kilkadziesiąt metrów od osiedla. Budowa ruszyła, a wraz z nią protesty mieszkańców okolicznych domostw, którzy obawiają się o swoje zdrowie. Wiele osób jest zdania, że smog elektromagnetyczny może powodować wzrost zachorowalności na raka. Chodzi o działanie promieniowania sieci bezprzewodowej, które zgodnie z wyliczeniami wykonanymi przed wydaniem decyzji pozwoliły uznać, że fale nie dochodzą do zabudowań, czyli teoretycznie mieszkańcy nie są w żaden sposób narażeni.
Sprawa sięga 8 lat wstecz, kiedy to gmina wydała decyzję zezwalającą na prace. Jak twierdzą mieszkańcy, nic o sytuacji nie wiedzieli. - Troszeczkę nad wyraz interpretują, że gmina nic nie robi, po prostu nie uznano mieszkańców za stronę postepowania i wszystkie opinie od starosty, od wojewody, od marszałka są pozytywne, a my w ciągu 60 dni mamy obowiązek wydać decyzję celu publicznego i o taką się wtedy zwrócono – mówi Janusz Krzyśków, wójt gminy Słońsk. Teraz mieszkańcy zebrali podpisy i złożyli oficjalne pismo wyrażające sprzeciw wobec inwestycji. - Od kiedy jestem członkiem Rady Gminy temat ten nie był nigdy poruszany. Wpisuje się bardzo mocno w taką niechlubną tradycję, że decyzje są niestety podejmowane bez żadnych konsultacji społecznych. To jest coś czemu ja mówię stanowcze nie – mówi radny Marek Jankowski.
- Na tym etapie nie można podjąć żadnej decyzji – dodaje wójt. Operator uzyskał zgodę na postawienie nadajnika i prace będą trwały. Kiedy cała inwestycja zostanie ukończona, na podstawie badań przedstawionych po jej zakończeniu, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przedstawi swoje stanowisko. Może się okazać, że maszt powstanie, ale nie będzie mógł funkcjonować, jeśli okaże się, że promieniowanie może narażać mieszkańców na niebezpieczeństwo. - Filozofia, którą wyznaje nasz obecny wójt jest totalnie z lamusa. Jestem zdania, że każdy wójt, burmistrz, czy prezydent miasta powinien reprezentować wolę mieszkańców, zwłaszcza jeśli chodzi o takie newralgiczne projekty – dodaje Jankowski.