Szefowie Mosadu chcą usunięcia premiera Netanjahu
Sześciu byłych szefów izraelskiego wywiadu zarzuciło premierowi Benjaminowi Netanjahu, że za jego rządów kraj toczy „poważna choroba”.
Na temat premiera, który rządzi Izraelem już czwartą kadencję, byli szefowie Mosadu wypowiedzieli się we wspólnym wywiadzie opublikowanym w dzienniku „Jedijot Achronot”, najlepiej sprzedającej się gazecie w Izraelu.
W poniedziałek policja przesłuchała Netanjahu w związku z jego domniemanymi interesami o charakterze korupcyjnym z przedstawicielami największej w kraju firmy telekomunikacyjnej Bezeq. Było to już drugie przesłuchanie w tzw. Sprawie 4000, a dziewiąte w ogóle w trzech sprawach korupcyjnych, o udział w których pośrednio lub bezpośrednio oskarżany jest Netanjahu. Szef rządu wszystkiemu zaprzecza.
Jatom wyraził również zaniepokojenie w związku z „bezwładem w sferze dyplomatycznej, który prowadzi nas do dwunarodowego państwa, oznaczającego koniec jako żydowskiego i demokratycznego państwa”. Negocjacje pokojowe na temat rozwiązania dwupaństwowego tkwią w martwym punkcie od 2014 roku. - Żyją tu nasze dzieci, wnuki i prawnuki i chcę, aby żyły one w zdrowym kraju. A kraj jest chory - ocenił Zwi Zamir, dyrektor Mosadu w latach 1968-1974. - Znajdujemy się w krytycznym stanie (…). Może być tak, że kraj miał symptomy, gdy władzę przejął Netanjahu, ale doprowadził go do poważnego stanu złośliwej choroby - dodał.
Minister ds. diaspory i oświaty Naftali Bennett z ortodoksyjnej partii prawicowej Żydowski Dom, reprezentujący konserwatywne skrzydło w izraelskim rządzie koalicyjnym, napisał na Twitterze, że oskarżenia byłych szefów Mosadu „są po prostu nieprawdziwe”. - Kraj jest w znakomitym stanie - oświadczył Bennett, który widzi siebie jako następcę Netanjahu. - Dla większości osób spośród naszego kierownictwa dobro kraju jest najważniejsze (…) Izrael zmierza w dobrym kierunku!- zauważył.
68-letni Netanjahu, który stoi na czele prawicowego Likudu, jest szefem rządu Izraela od 2009 roku. Wcześniej sprawował tę funkcję w latach 1996-1999.
źródło: PAP