Bez krawata w Izbie Gmin
Decyzją Johna Bercowa, spikera Izby Gmin, noszenie krawatów przez posłów i reporterów w trakcie posiedzeń parlamentu nie będzie już obowiązkowe.
Peter Bone z Partii Konserwatywnej zwrócił uwagę spikerowi, że głos zabierał poseł, który nie miał krawata. Do tej pory noszenie krawata i marynarki było postrzegane jako niezbędny element męskiego stroju oficjalnego podczas posiedzenia parlamentu.
Odpowiadając na pytanie czy przepisy w tej sprawie zostały zmienione, Bercow zaznaczył, że jego zdaniem "kwestia tego, czy ktoś nosi krawat, nie jest absolutnie kluczowa" i nie uważa za stosowne odmawiania z tego powodu prawa do zabrania głosu. Uznał też, że znacznie ważniejsze jest to, aby posłowie "nie zachowywali się w sposób, który nie okazuje szacunku swoim kolegom i koleżankom ani szacownej instytucji". - Ale czy uważam, że jest niezbędne, żeby nosić krawat? Nie - powiedział Bercow.
Poinformowano też, że zniesienie obowiązku noszenia krawatów obejmie także dziennikarzy pracujących na parlamentarnej galerii.
W 2009 roku posłowi Partii Pracy Grahamowi Allenowi nie udzielono głosu w trakcie posiedzenia Izby Gmin ze względu na to, że nie miał na sobie krawata. W 2011 roku deputowany Partii Konserwatywnej Nadhim Zahawi musiał przeprosić spikera, ponieważ w trakcie jego wystąpienia jego nowy krawat zaczął odgrywać melodyjkę.
źródło: PAP